Wyroki za nakłanianie do zabójstwa Najsztuba
Wyroki za nakłanianie do zabójstwa Najsztuba
autorem artykułu jest stefan precel
Na kary 7 i 8 lat pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim dwóch mężczyzn, których prokuratura oskarżyła o nakłanianie do zabójstwa dziennikarza Piotra Najsztuba.
UzasadniajÄ…c wyrok sÄ™dzia Jacek GasiÅ„ski powiedziaÅ‚, iż sÄ…d nie miaÅ‚ wÄ…tpliwoÅ›ci co do winy oskarżonych. Swoje ustalenia oparÅ‚ m.in. na zeznaniach Å›wiadków - osób, które byÅ‚y nakÅ‚aniane przez oskarżonych do wykonania zadania. - Nie byÅ‚o podstaw, aby nie wierzyć w wiarygodność ich słów - mówiÅ‚ sÄ™dzia. W tej sprawie przesÅ‚uchano także - jak powiedziaÅ‚ GasiÅ„ski - osoby zwiÄ…zane z krÄ™gami przestÄ™pczymi. MiaÅ‚y one powiedzieć, iż sÅ‚yszaÅ‚y informacje, że "o zleceniu mówiono również wÅ›ród więźniów”.
Jak powiedział sędzia, oskarżeni twierdzili, że nie znali Piotra Najsztuba. Sędzia przypomniał, że Paweł G., którego sąd skazał na 8 lat więzienia, mówił wręcz, że "cała ta sprawa to intryga uknuta przeciwko niemu". G. był już wcześniej skazany prawomocnym wyrokiem na 14 lat więzienia za zabójstwo. Karę odbył.
Z kolei Arkadiusz W. wycofał się przed sądem ze swoich wcześniejszych wyjaśnień, które składał w śledztwie, gdzie potwierdził część zarzutów. Zdaniem sądu była to celowo przyjęta przez oskarżonych linia obrony.
Sąd uznał, że obaj oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu. Pośrednim zleceniodawcą był jednak Paweł G. Sąd przyznał, że nie udało się jednak - zarówno w trakcie śledztwa, jak i przed sądem - ustalić głównego zleceniodawcy zabójstwa Najsztuba. Choć obaj oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, to kara dla Pawła G. była większa m.in. dlatego, iż wcześniej był już karany.
Do nakłaniania do zabójstwa Najsztuba miało dojść dwukrotnie. Pierwszy raz w okresie od marca do czerwca 2003 roku w okolicach Opoczna. Za zabicie dziennikarza mężczyźni proponowali 30 tys. zł zaliczki i 300 tys. zł po wykonaniu zadania. Jednak osoba, z którą rozmawiali, odmówiła. Przed sądem - zeznając jako świadek - miała powiedzieć, iż jest złodziejem, ale nie zabójcą.
Do sprawy oskarżeni wrócili po roku. W marcu 2004 roku w Piotrkowie Trybunalskim ponowili swoją propozycję kolejnemu mężczyźnie. Ale i ten nie przyjął "zlecenia".
Według wiadomości prokuratury, oskarżeni - Paweł G. i Arkadiusz W. -związani byli z gangiem pruszkowskim. Chcieli, aby do zabójstwa doszło w Krakowie. Mężczyźni mieli proponować przyszłym zabójcom oddanie strzału z okna wynajętego mieszkania, z długiej broni.
W 2006 r. CBŚ zatrzymało obu gangsterów. Nie udało się ustalić, na czyje zlecenie działali. Dziennikarstwo sugerowało, że zabójstwo mógł zlecić biznesmen z Podhala, którego córce Najsztub udzielił schronienia.
--
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
Kobieta a mężczyzna – podstawowe różnice psycholo
[big]Znaczenie różnic kulturowych w zarządzaniu[/big]
Herbaty dla dzieci
Sony Ericsson K660i - test telefonu część 2 - by Marcel
Kredyt bez BIK i manipulacje